czwartek, 19 września 2013

Nad czym teraz pracujesz? Mental map.

Z tym pytaniem zadzwoniła wczoraj około 22h moja przyjaciółka Raphaële, koleżanka po fachu. Zaskoczyła mnie bo mam taki mętlik w głowie, że nie wiedziałam co odpowiedzieć. Bo liceum, bo właśnie zakupiłam ustnik i jakieś bajerki do Antka saksofonu, bo tenis i nowy sprzęt, bo praca Stéphan’a, bo w domu wszystko się sypie powoli z braku czasu by nad tym właśnie popracować…







To jej pytanie przywołało mnie do porządku, sprawiło, że odpowiadając uporządkowałam sobie najpierw w głowie to nad czym pracuję i dalej, dzisiaj spisałam wszystko w odpowiednich miejscach. Uśmiechałam się sama do siebie robiąc to rano bo tego samego uczymy naszych uczniów !



Tak właśnie nad tym teraz pracuję. Jutro drugi seans z Pascale, koleżanką po fachu… uczymy uczniów pracować z ich własną heurystyczną mapą czy jak to woli z angielskiego mental map albo mind map. Metoda pracy wynaleziona i opisana już przez Arystotelesa, później zapomniana a teraz maksymalnie wykorzystywana. Choć nie wszędzie!



W naszym szkolnictwie dopiero raczkuje… niecałe 1% nauczycieli korzysta z niej podczas pracy. Ja się dopiero jej uczę ale już jestem całkowitą fascynatką i jak widzę w jak szybki i efektywny sposób poprawia ona pamięć i ogólnie pracę moich uczniów…



Czym jest mental map? Diagramem, który w sposób hierarchiczny reprezentuje powiązania semantyczne pomiędzy myślami i systematyczne pomiędzy konceptami. Umożliwia tym samym pracę lewej i prawej półkuli mózgowej w sposób wielce efektywny.







Narazie, jak napisałam jest nas niewielu nad Sekwana stosujących tę metodologię w nauczaniu. Ciekawa jestem jak to wygląda w Polsce i w innych krajach w dziedzinie edukacji?







Tak więc praca w szkole, wyczerpująca, angażująca, czasem wykańczająca też…



Szkolenia – wczoraj miałam już jedno pół dnia…



Dom – grafik na lodówce z wypisanym podziałem obowiązków na każdego członka rodziny, pani do pomocy i poszukiwania baby-sitter dla Antka bo nie jestem w stanie dowieźć go na wszystkie zajęcia…



Zajęcia poza szkolne – zakupy, treningi, muzyka… jest co robić!







Nad tym wszystkim pracuję, codziennie od początku.







Floressa podczas naszego spotkania w Poznaniu pytała “ jak to robię”? Jak to robię, że zdąrzę zrobić I to I to I jeszcze to???







Nie wiem… planuję, szukam rozwiązań, wstaję o świcie, dzielę obowiązki, dużo pracuję bo lubię…



 I jeszcze książkę kończę… I planuję kolejne wakacje: w listopadzie wieś i Paryż, Zimą ? nie wiem… wiosną nie wiem, latem przyszłego roku Kanada I Stany Zjednoczone chyba całe dwa miesiące…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz