niedziela, 8 września 2013

W zamkach w Blois i w Chambord – opowieść wakacyjna 3


 

 W zamkach w Blois i w Chambord – opowieść wakacyjna 3
zamek w Chambord w pelnej krasie...

Po siedzibie Leonarda da Vinci udaliśmy się do Blois i następnie do Chambord a zwiedzanie dwóch zamków królewskich epoki renesansu. Te dwa obiekty są chyba najbardziej znane z wszystkich zamków nad Loarą. Szczególnie Chambord, który przyciąga tysiące turystów dziennie.

W Chambord właśnie znajdują się spiralne podwójne schody, skręcające w tę samą stronę, które są przypisywane Leonardowi. Jednakże historycy nie mają dowodów na autorstwo tego ewenementu renesansowej architektury.

Schody przyciągają jednak ciekawskich, którzy wchodząci schodząc tudzież stojąc po środku na dole próbują zrozumieć genialność tej architektury, sprawdzić na własnej skórze jak schodząc po tych samych schodach i wchodząc spotkać się nie można!

Z Antosiem nieźle się nabiegaliśmy i natłumaczyliśmy. Myślę, że do końca życia zapamięta to doświadczenie.
 




 

 

Zamek w Chambord liczy 365 okien, niezliczone ilości kominów i kominków, pomieszczeń i galerii… Otoczony jest pięknym parkiem z licznymi wodnymi kanałami, po których można jak w Wersalu popływać łodziami. Królowie urządzali tutaj polowania i tradycja ta silnie utrzymała się do dnia dzisiejszego.

 

Blois jest zupełnie inne. Przede wszystkim to zamek 3 stylów architektonicznych: późnego średniowiecza, renesansu i francuskiego klasycyzmu Burbonów. Położony jest w centrum miasta a jego olbrzymia sylwetka widoczna jest z każdego miejsca w mieście Blois. Liczne komnaty dobrze oddają renesansowy styl życia choć niektóre sale skupiają kolekcje płaskorzeźb średniowiecznych i “gargouils”. Na dziedzińcu zamkowym codziennie odbywają się pokazy szermierki artystycznej i drobne spektakle dla dzieci.






 

Z informacji praktycznych: wstęp kosztuje około 8-9 euros od osoby, nauczyciele za okazaniem karty, dzieci do lat 14 wchodzą bezpłatnie. Na każdy obiekt warto przewidzieć około 4 h. Przed zamkiem w Chambord znajdują się liczne kawiarnie i restauracje ale niestety skażone są one nieco… nie należy spodziewać się tutaj dobrego jedzenia i niskich cen. W Blois jest łatwiej bo miasto daje spory wybór… my byliśmy we włoskiej restauracji La Scalla, nieopodal zamku i było smacznie i jak na Francję dość tanio tzn: pizza 12 euro, makaron po bolońsku 10 euros itd.

 

Natomiast uprzedzam… nie śpijcie w hotelu Ibis budget w Blois… my chcieliśmy spać w Ibis ale nie było już miejsc jak rezerwowaliśmy i znaleźliśmy je w Ibis budget, tuż obok zamku… koszmar… hałas z ulicy i z innych pokoi: ludzie trzaskali drzwiami do 1h nad ranem i nikt nie interweniowal, pokoje beznadziejne, niekompetentny personel… stąd należy uciekać!

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz