środa, 10 sierpnia 2016

Polska codzienność – Kuzynostwo i nie tylko. Część 5.



Antek bez Mikolaja
Uwaga - wpis zmieniony. Ze wzgledu na zgloszone zastrzezenie co do "niestosownosci zdjec Antka z ... synem mojej kuzynki ..., zdjecia te na jej prosbe, zostaly zmodyfikowane".











            Wizyta w Polsce i spotkania z rodziną to codzienność naszych pobytów w kraju. Nie mam zbyt wielu kuzynów, gdyż ojciec mój jest jedynakiem. Mam tylko kuzynów od strony maminych sióstr. Bardzo, bardzo rzadko się widujemy. Większość z nich mieszka w Wałczu, przy rodzicach. Choć mam też kuzynkę w UK ale ona od 10 lat nie przyjeżdża do Polski. Mieliśmy jednak okazję spotkać się z jej córką Różą i bardzo miło nam się rozmawiało. Mam drugą kuzynkę, która mieszka w Irlandii, ale często przyjeżdża więc co jakiś czas w Polsce się spotykamy. Szkoda, że tak rzadko ale widać w naszej rodzinie tak właśnie jest. Nie ma zbierających wszystkich razem dziadków, którzy by łączyli całą tę różnorodność w jedną całość. Babcia ma już 90 lat i charakter zupełnie niefedartywny.


 
Antek z ... zabawa w maly-duzy! w babci mieszkaniu, mojej babci..., ale po zmianach bez ....


            Antek też ma bardzo mało kuzynostwa. We Francji ma dwóch kuzynów : Appoline i Léandre. Mieszkamy w jednym kraju ale kuzyni widzą się jeden, jedyny raz w roku bo rodzice mojego męża też do federatywnych nie należą. A mój mąż jak już pisałam z bratem od lat nie rozmawia wcale. Wzajemna obojętność, niestety.


             W Polsce Antek też ma dwie kuzynki i jak do tej pory było istne szaleństwo jak się spotykali. Teraz się skończyło. Dziewczyny są podlotkami 13 i 16 lat… a Antek wciąż jeszcze dzieckiem. Jego zabawy je nie interesują a ich zajęcia nic nie mówią Antkowi. Tak więc Antek po półtora roku nieobecności w Polsce spotkał kilka razy młodszą Jagodę, nawet na rowerze wodnym z moim bratem towarzystwo popływało, ale Laurę widział krótko, tylko jeden raz i na tym się skończyło.  




            Syn mojej kuzynki ..., ... za to lat 6 niedługo i Antek bardzo dobrze się z nim dogaduje. Co prawda widzieli się tylko dwa razy podczas naszego pobytu, ale widać, że się lubią i wzajemnie odczuwają przyjemność obcując ze sobą. Wiadomo, to jest wszystko mało, bardzo mało, ale odległości robią swoje.




            Najwięcej jednak Antek spędził czasu w Polsce z kolegami : Kacprem i Ksawerym… Nie mam ich na zdjęciach… nie wiem jak to się stało, coś mi umnkęło ? Ksawery ma 9 lat i przychodzi grać na pianie do moich rodziców… rodzice zaprzyjaźnili się z rodzicami – wspaniali ludzie, bardzo sympatyczni i otwarci !; i dzieci z moimi rodzicami chyba też mają bliską więź z tego co widziałam i to jest wspaniałe… Antek bardzo polubił chłopaków, wspomina ich i tęskni. Pewnie następnym razem znów się zaprzyjaźnią a ja mam nadzieję, że kiedyś i nas odwiedzą tutaj. Antek byłby w siódmym niebie.






Na rowerze z Jagoda i moim bratem, w Koszalinie akurat...
Na 90-tce babci moj kuzyn Radek z zona Marlena, oni akurat mieszkaja w Poznaniu

Kuzyni 2
Corki cioci Mirki, moje kuzynki: Justyna, Ola, Dorota i malutka Ania, przesliczna corka Oli...


Podobny sklad... u babci w domu, wreczanie prezentow. Za Dorota zona mojego brata Pawla, Marta a obok Justyny chlopak Doroty, Piotr.

2 komentarze:

  1. Najważniejsze są kontakty z rodziną.Dobrze,ze Twój syn poznaje rodzinę i ma też nowych kolegów w Polsce. Pozdrawiam serdecznie.Urszula

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego twój mąż nie rozmawia z bratem?

    OdpowiedzUsuń