sobota, 1 lipca 2017

Zdrowsza 40-stka + na obczyznie: 6. Menu, sport i zielona herbata.



W ubiegly czwartek zrobilam sobie jednodniowa przerwe treningowa bo i tak mialam sporo innych zajec w tym przytachanie kilku siat zakupow do domu na kolejny tydzien wyzerki. 
W piatek czyli wczoraj, do sportu wrocilam i pomiedzy dniem wczorajszym a dzisiejszym moje serce tanczy miedzy zdrowym jedzeniem a totalnym odpuszczeniem sobie przy dzisiejszym obiedzie. 
Antek jutro rusza na dwutygodniowe tournée ze swoim chorem to musialam na dzis przygotowac jego ulubione potrawy. 

Menu z wczoraj: 
Godzina 7:30 woda z cytryna i program Ekstra figura Ewy Chodakowskiej

Sniadanie 8:30: czeresnie i maliny; chleb na zakwasie 60 , twarozek 60 g, zielona herbata.

Godzina 10: Ricoré

Obiad godzina 13: salatka z tartej marchewki i z grejpfruta sos vinegrette z kurkuma; dwa jajka sadzone, brokuly na parze z kapka oliwy orzechowej, jourt naturalny; kawa i kostka gorzkiej czekolady. 

Godzina 16: garsc orzechow, kilka czeresni, herbata zielona.

Kolacja godzina 20: Ta oto tarta (1/6): cukinia - 3, pomidory - 2, mozarella di buffala - 250 g, ciasto kruche kupne (na masle, zadnych margaryn nie jadam!) - 250 g; salata zielona. 

Aktywnosc fizyczna: Ekstra figura - program Ewy Chodakowskiej 45 minut.



Menu na dzisiaj:

7:30 woda z cytryna i programy Natalii Gackiej

Sniadanie 8:30: brzoskiwnia, chleb na zakwasie, twarozek 60 g z lyzeczka konfitury jagodowej, zielona herbata. 

Godzina 10: Ricoré i 2 suszone morele.

Obiad godzina 13: melon, lasagne po bolonsku, salata, kieliszek czerwonego, wytrawnego wina, i na deser te oto ciasteczka morelowe... 

Godzina 16: orzechy, migdaly i pewnie jedno malutkie ciasteczko.

Kolacja godzina 20 - posilek kompensacyjny - zawsze po sporej wyzerce nalezy go wprowadzic... zupa-krem-velouté  z ogorka z zsiadlym mlekiem, jogurt naturalny i moze jablko. 

Aktywnosc fizyczna: Rozgrzewka Natalii Gackiej 9 minut z kawalkiem  rozrzewka tutaj, reszta programow wyswietli sie obok, program na ramiona i na brzuch oraz 4 razy po minucie deski na miesnie brzucha: razem 44 minuty wysilku. 




Zielona herbata...

Cud natury! Wiele osob i naukowcow o niej od dawna pisze. Ja dodam tylko od siebie, ze herbaciana jestem calkowicie jak moj dziadek. Kawy pije bardzo malo, te prawdziwa tylko w kawiarniach a w domu tylko Ricoré czyli mieszanke zbozowej z naturalna. Wiem, ze zielona herbate trzeba dlugo zaparzac okolo 5-8minut by uwolnic polyfenole i "catéchines", ze nie moza jej zalewac wrzatkiem tylko woda w temperaturze okolo 80°C i by czerpac pelnymi garsciami z jej dobrodziejstw trzeba wypijac okolo 6 filizanek tej herbaty dziennie czyli 10-12g   herbacianych lisci. Nie mozna zaparzyc na zapas bo po 1 godzinie wszystkie polyfenole zanikaja. Wiec musi byc zawsze swiezo parzona. 

O antyrakowym dzialaniu tego napitku wiedza wszyscy... a jest ono jeszcze spotegowane gdy podczas picia tej herbaty zjecie owoc bogaty w antyoksydanty albo kostke gorzkiej czekolady minimum 70 kakao! 
Moja domowa kolekcja w ostatnich dniach to te 4 gatunki zielonej herbaty... Najzdrowsza jest oczywiscie japonska Sencha... czy Matcha...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz